Ten film można podzielić na dwie części: przed i po scenie z listem, która zdecydowanie uratowała ten film. Denerwowało mnie irytujące zachowanie Jordan. Pod koniec filmu dostajemy odpowiedź dlaczego bohaterka grana przez Elishę zachowywała się w ten sposób, co usprawiedliwia pierwszą część filmu. Końcowe sceny są...
od razu wiadomo, jak sie skonczy.. oraz <nie czytaj jeśliś nie oglądał a zainteresowanyś człowiecze> że to z nią chciala go zapoznac ciotka. zresztą czego innego mozna sie było spodziewac po komedii romantycznej? sęk w tym, że moja mama nie chce oglądac innych filmow! łaaaaaaa! w konsekwencji zawsze na nich zasypia, a...
więcejPo obejrzeniu tego filmu chyba troche żałuję, że najpierw nie zapoznałem się z tą wersją tylko wersją oryginalną. Niestety muszę przyznać, że względem koreańskiej produkcji, ten film to prawdziwa porażka... Chociaż bardzo lubię aktorów odgrywających główne role, tutaj Elisha Cuthbert (świetna rola w TGND i HWAQM) oraz...
więcejFilm był (przynajmniej dla mnie)- dość nudny. Początek nawet ciekawy, zaśmiałam się kilka
razy, ale potem zawiało nudą... Intrygowała mnie postać Jordan, która mnie denerwowała,
ale też wywołała u mnie współczucie i poczucie żalu (jej). Aktorka ładna, dobrze się wcieliła
w role, ale scenariusz nie miał...
melodia leci kiedy dziewczyna czyta list i w ostatniej scenie w restauracji. nigdzie nie mogę tego znaleźć a cały czas o niej myślę. z góry dziękuje
Zamiast tego polecam lepiej obejrzeć oryginał na podstawie którego nakręcono kłopoty z blondynką.
http://www.filmweb.pl/film/Yeopgijeogin+geunyeo-2001-163619
jest po prostu lepszy.
Aha, film made in korea i nie każdemu z tego powodu przypadnie do gustu (niestety).
Nie wiem dlaczego, może to przez Elishe, ale ten film w pewnych momentach przypominał mi "Dziewczynę z sąsiedztwa", ma podobny klimat. Także Elisha zagrała świetnie, wg mnie jej 3 najlepszy film, pierwszy to "W ciszy", drugi w/w :) 8/10
Amerykańska podróbka filmu produkcji chińskiej (ciekawe co nie?) albo koreańskiej (nie rozróżniam tych Azjatów więc ciężko powiedzieć) pod tym samym tytułem. To samo tylko inaczej tam była brunetka. Mało śmieszny raczej melodramatyczny, zabawne momenty można policzyć na palcach jednej ręki człowieka, który stracił obie...
więcejNigdy nie trawiłem tego gatunku, uważałem go za denny, głupi i nadający się tylko dla nieudacznic i nieudaczników, którym w miłości się nie wiedzie, ale akurat ten film wywarł na mnie ogromne wrażenie:)
Z pewnością ogromny wpływ na cały obraz filmu w moich oczach miała Elisha Cuthbert, która jest moją ulubioną...