Zamiast tego polecam lepiej obejrzeć oryginał na podstawie którego nakręcono kłopoty z blondynką.
http://www.filmweb.pl/film/Yeopgijeogin+geunyeo-2001-163619
jest po prostu lepszy.
Aha, film made in korea i nie każdemu z tego powodu przypadnie do gustu (niestety).
Mnie jako pierwsza wpadła w łapki koreańska wersja. Początkowo nie byłam do niej przekonana, ale jakoś się przemogłam i ciesze się, bo film był fantastyczny! Dla porównania postanowiłam obejrzeć i amerykańską wersję. I niestety, wypada bardzo blado. Dennie, bez tego klimatu. Nawet nie widać tej miłości, a postać tej dziewczyny wydaje się tu bardzo sztuczna. Nie wspominając o końcowych scenach i o otwarciu kapsuły czasu. W koreańskiej wersji wszystko jest po prostu pełne uroku. Film jest długi ale dzięki temu akcja nie jest aż taka szybka i krótka. Mamy więcej czasu by obserwować perypetie bohaterów dzięki czemu wszystko wydaje się prawdziwe. Tu noestety wyszła tylko kiepska komercja, w której czuć amerykańskie kino i nic więcej.
no nie wiem
Elisha jest po prostu śliczna i jestem od zawsze pod jej ogromnym wrażeniem dlatego chyba jednak wolę wersję z 2008 - własnie i przede wszystkim dla Elishy
Elisha > Ji-hyun Jun