Ogólnie serial ciekawy, choć momentami nudny. Poza tym.... mimo, że nie jestem homofobem, ani PISiorem to liczba gejów i lesbijek w tym serialu jest delikatnie mówiąc tak duża, że bycie hetero wygląda jak margines społeczeństwa. Pod tym względem wydaje mi się, że jest przesadzony.
Lubię takie seriale i z chęcią zobaczę Jaine Lee Ortiz ,bo w Rosewood ją uwielbiałem,zresztą jak cały serial.Szkoda ,że nie dostał kontynuacji. :(
Pierwsze trzy sezony - miodzio. To co lubię - akcja, akcja i akcja. 4 sezon - zaczął się wysryw kofidian (śmiesznie oglądać z perspektywy jak ludzie dali się zrobić), wątki BLM i wychwalanie zbrodniarza. Pozostałe sezony to polityka, polityka, polityka i "o, trzeba jakąś akcję dać". Połowę 5 przescrollowałam, 6...
Czy mlody i stary Tanner prywatnie nie sa czasem tatą i synem? Strasznie podobni a nie moge wyfilmwebbowac starego, nawet nie ma go w obsadzie